Taaaa, niegdyś stolica Chanatu Krymskiego, tego dnia my podbijaliśmy Bakczysaraj. Oczywiście bez problemów się nie obyło - znaczy się nie mogliśmy znaleźć słynnego Monastyru Uspieńskiego. Jednak w myśl zasady - głupi to ma zawsze szczęście - i nam udało się zobaczyć co chcieliśmy. Szkoda, że ze względu na zbliżającą się noc, skalne miasto zobaczyliśmy tylko z daleko. Dlatego też trzeba tam kiedyś wrócić :)