Jeśli ktoś zna forum autostopem.net to wie, że od czasu do czasu przejawia się wątek spotkania autostopowiczów... U nas wyglądało to tak:
ok. 3 rano wysiadam z Dorisem na stacji benzynowej pod Brukselą - kawka, cola, obczajka na ciężarówki z polskimi tablicami :)
Godzinę albo dwie później na tej samej stacji wysiada Marti z Ironem :)
Jeszcze chwilę później kolejni autostopowicze - dwójka Belgów udających się do Brukseli. Po krótkim przedstawieniu Konrad mówi: "I`ll be right back" i znika z sklepie i wraca z browarami :) Dołączył się jeszcze kierowca, który ich tam podwiózł i się zrobiło na prawdę zabawnie.
W międzyczasie wyczaiłem busa z pruszkowskimi tablicami. Sympatyczny kierowca zgodził się zabrać całą naszą czwórkę do Polski!!! To dopiero była radość! :)